czwartek, 30 kwietnia 2009

Esej o eseju o...

Przeczytałem zapisy nauczania pan Y1, których forma przypomina zbiór esejów.
Następnie, w tym samym tomie przeczytałem esej pana Y2 o zapiskach pana Y1.
A potem esej pana C o eseju pana Y2 o zapiskach pana Y1.

Może powinienem napisać esej o eseju pana C o eseju pana Y2 o zapiskach pana Y1?

środa, 29 kwietnia 2009

Podział czasu

Rozmawiałem z Kierownikiem. Mam dwa zadania na dzisiaj. Oba pilne. Jak podzielić czas? Chyba tak: Pierwsze zadanie -- w czasie II Mahlera pod Bernsteinem, drugie -- w czasie II Mahlera pod Boulezem.

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Kawa

Zamiast Metra w drodze do pracy dostałem reklamę pizzerii. Przeczytałem ją.
I teraz chce mi się pić!

niedziela, 26 kwietnia 2009

Pokoncertowo

Wróciłem z koncertu -- wrażenia są, a jakże. Drugie wrażenie to to, że sąsiad słabo mruczy. I stosuje się do poleceń: zakazano hałasowania między częściami, to mruczał tylko, gdy grała muzyka.

Ale to drugie wrażenie, bo pierwsze i najważniejsze to prawa noga altowiolistki. Podkreślam: prawa. Lewa spoczywała, jak należy, oparta o podłogę. Ale prawa wyczyniała harce i swawole: zginała się, uderzając niemal w siedzenie, prostowała, przyżowała, przechylała... Cały czas miałem zgadywankę -- jak się zachowa przy kolejnej muzycznej frazie... I ciągle mnie zaskakiwała!

piątek, 24 kwietnia 2009

Ogrzać ręce

Ostatnio coś strasznie w pracy marznę. (Fakt, sam zostawiam okno otwarte). Odkryłem dwie techniki ogrzewania rąk:
1) ściskając jeszcze ciepłe wydruki,
2) kładąc ręce przy radiatorze włączonego laptopa.

czwartek, 23 kwietnia 2009

Niniejszym dementuję...

W związku z otrzymaniem dzisiaj prezentu urodzinowego dementuję -- urodzin dzisiaj nie mam. Nie tylko dzisiaj, ale i w tym miesiącu.

(Ale nie, żebym miał coś przeciwko prezentom. Bynajmniej...)

niedziela, 19 kwietnia 2009

Języki mszalne

Z kazania (o Bożym Miłosierdziu):
No jak taki wraca pijany, nie, to nie powinna go wpuścić, nie, tylko kopnąć w rzyć i wyrzucić.

Z intencji modlitewnych:
Módlmy się za ludzi zmaterializowanych.

sobota, 18 kwietnia 2009

Jak większość...

Jak większość nieboszczyków, Włodzimierz Iljicz Lenin, znalazłszy się w 1924 roku na miejscu swego wiecznego spoczynku, nie podróżował więcej.
Andrew Nagorski Największa Bitwa (Moskwa 1941-1942), tłum. Katarzyna Bażyńska-Chojnacka i Piotr Chojnacki, Rebis 2008

środa, 15 kwietnia 2009

Wariacje na temat muzyki Jana Sebastiana Bacha

Opis z Merlina:
Harfistka Catrin Finch wykonuje wariacje Goldberga na temat muzyki Johanna Sebastiana Bacha.

niedziela, 12 kwietnia 2009

Taki sam analfabeta

Jest to człowiek prosty, taki sam analfabeta jak jego owce, ale sądząc po jego sposobie bycia -- uczciwy.
John Fowles Larwa (tłum. Irena Doleżał-Nowicka), Zysk i S-ka, 2008

piątek, 10 kwietnia 2009

Oferta

Wczoraj dostałem ofertę z banku. Na 'kredyt konsumpcyjny'. Nie potrzebowałem go, ale z ciekawości zerknąłem na oferowaną mi kwotę.

No cóż, bank oferował mi dokładnie tyle, ile w nim pieniędzy trzymam. Cóż -- z ich strony na pewno poczucie bezpieczeństwa, że mają zabezpieczenie.

czwartek, 9 kwietnia 2009

Zainteresowanie

Przypadkiem wpadam na potencjalnie zainteresowanego nowymi technologiami 3D. W moich oczach przynajmniej. Mówię co można. Niemal nie mogę dojść do słowa, bo potencjalnie zainteresowany twierdzi, że to fascynujące, ale dla... jego syna.

Ale 'potencjalnie zainteresowanego' znam z jego konserwatyzmem pewnym. Skoro nauczył się inaczej, to nowego nie spróbuje. Co innego zalecanie tego innym.

wtorek, 7 kwietnia 2009

Z tytułów: Kubica stanął w płomieniach

Wczoraj rzucił mi się w oczy z okrzykiem "Mordują!" tytuł w Metrze: "Kubica stanął w płomieniach". Artykuł wskazywał, że postawił tam Kubicę niemiecki silnik.

Jak Anglicy postawili Joannę d'Arc w płomieniach, to setki lat minęły, nim rozwiały się dymy. A teraz Niemcy postawili nam Kubicę... I gdzie tu pojednanie?

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Fachowość

Pani minister twierdzi, że potrzeba w Polsce informatyków, fizyków, absolwentów ochroy środowiska i biotechnologii.
Ekonomista twierdzi, że to badania niefachowe.

Na miejscu pani minister nie zamawiałbym nowych badań, a dopisał ekonomistów. No, może jeszcze socjologów, bo ich też mogą w gazetach zapytać, co o tym sądzą.

niedziela, 5 kwietnia 2009

Bez żargonu

Z okładki:

W książce Ewolucja i zagłada wolnej od naukowego żargonu, autor prezentuje wnikliwą analizę "wielkiej piątki" masowych wymierań [...]

Ze środka:

Podczas wcześniejszego z nich, nazwanego wydarzeniem sinskim, które miało poważniejsze następstwa, doszło do znacznej ekspansji fakcji czarnych, laminowanych łupków wraz z towarzyszącymi temu zmianami izotopów węgla. Ponieważ w łupkach tych zawarte są bardzo liczne, monospecyficzne (jednogatunkowe) fitoplanktoniczne akritarchy, Żurawlew uznał, że wymierania spowodowane zostały przez anoksję, być może wywołaną zakwitami fitoplanktonu i następującą po tym eutrofizacją, w której tlen zużywany jest w procesach gnilnych.

PS.
Ewolucję i zagładę Tony Hallama czytam z zainteresowaniem.

czwartek, 2 kwietnia 2009

Lipanthyl

Wiecie, świetne lekarstwo. Użyłem całego opakowania Lipanthylu ze znakomitym skutkiem! Jak położyłem na książeczce z adresami wypisując kartki świąteczne, to żadna kartka się nie przewróciła i wszystkie adresy wpisałem poprawnie! (I liczę, że pudełko mi wystarczy i na kartki bożonarodzeniowe, bo jak nie to trzeba będzie pójść do apteki...)