Czytam sobie Biblię, a tam jest, że człowieka może dopaść “tzaraʿat”, który go czyni nieczystym, a w formie ostatecznej białym.
Ale tak sobie myślę, że gdyby carat miał czynić czerwonym, albo ukrainonapadającym, to też powinien czynić nieczystym.
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Czytam sobie Biblię, a tam jest, że człowieka może dopaść “tzaraʿat”, który go czyni nieczystym, a w formie ostatecznej białym.
Ale tak sobie myślę, że gdyby carat miał czynić czerwonym, albo ukrainonapadającym, to też powinien czynić nieczystym.