Cztery cyfry

Odbieram paczkę. Do odbioru muszę podać PIN. Ustnie.
-- Poproszę cztery cyfry.
-- Osiem tysięcy sześćset dwadzieścia sześć.
-- Cztery cyfry.
-- Osiem tysięcy sześćset dwadzieścia sześć.
-- Ale mi chodzi o cyfry.
-- Osiem tysięcy sześćset dwadzieścia sześć.Osiem, sześć, dwa, sześć.
-- Ale cyfry...
-- No przecież mówię -- osiem, sześć, dwa sześć -- osiem tysięcy sześćset dwadzieścia sześć...
-- Acha...

Kwestia rozmiaru

Kupuję box płyt wybitnego pianisty. Nie chce się jednak zmieścić do sklepowej torebki. Sprzedawczyni:
-- Sokolov jest wielki!

Dziecięciem będąc...

Dostałem jakieś dokumenty do oceny, ale skany są obrócone o 90 stopni, przeglądarka prymitywna nie ma obrotu, a laptopa mi się na boku stawiać nie chce. Ocenię, jak wydrukuje...
Ale... nie zawsze byłem taki leniwy.
Pamiętam, jak jeszcze z mamą jadąc pociągiem wziąłem gazetę i zacząłem czytać do góry nogami. Zszokowana mama zapytała mnie:
-- Co robisz?!
-- Czytam tak, bo gdybym czytał normalnie, to bym za szybko skończył. A tak będę miał lekturę do końca podróży...

Zagrożenie gender

Jeśli kura zapieje jak kogut, trzeba natychmiast ściąć jej głowę, inaczej spotka nas nieszczęście.
Michał Januszkiewicz, Odpukać w niemalowane. Antologia przesądów, Vesper, 2011

Złotousty

Proboszcz kończy ogłoszenia dla rodziców z dziećmi:
-- I to tyle, jeśli chodzi o ten.

Co to?

Po I Koncercie wiolonczelowym Szostakowicza. Czuję pukanie w ramię -- sąsiad z tyłu (pan 70+) pyta:
-- A ten instrument to była wiolonczela?
-- Oczywiście!
-- Bo widzi pan, pan się nie gniewa, ale ja tu pierwszy raz jestem...

Przyjacielska rada

Ostrzeżenie dobra-rada

Tłum.: Ostrzeżenie! Dzieci wystawione na [czynnik] czytania mogą być CIEKAWE [świata], NIEZALEŻNE a nawet głęboko rozwinąć WYOBRAŹNIĘ pełną wspaniałości. W niektórych wypadkach dzieci mogą się zatracić w książkach, czytając w ciszy godzinami. Nie używajcie ciężkiego sprzętu podczas lektury.

Wujek dobra rada

Pastele

Koncert. Mozart. Solistka wychodzi w zielonej sukni, wyrazistej, wąskiej, malowanej (motywy kwiatowe). Dwie arie.
Przerwa.
Solistka wychodzi w czerwonej sukni, szerokiej, z dekoltem, ciągnącej się po ziemi. Aria.
Divertimento.
Sąsiedzi obstawiają:
-- Teraz jakaś pastelowa.
-- Żółta. Tak! Na pewno żółta.
Solistka wychodzi... Ponownie w czerwonej sukni. Sąsiedzi:
-- Uuuuu....

Wrrr!

Troję młodzi płci różnej.
On do niej:
--- Wrrr!
Ona (1) do niego:
--- Wrrr!
Ona (2) do nich:
-- Jak wy się kochacie! Rozumiecie się bez słów!