Nerwowo zerkam do banku, czekając na wpłynięcie wypłaty. We wtorek czytam:
"Mamy dla Ciebie, jako naszego stałego klienta specjalną ofertę -- podwyższenie limitu na karcie kredytowej do 13900 zł. Oferta jest ważna do 6 marca 2012."
Zastanowię się, pomyślałem, mam czas do 6 marca. Ale, że pieniądze nie wpłynęły, to zerknąłem i w środę. I przeczytałem:
"Mamy dla Ciebie, jako naszego stałe klienta specjalną ofertę -- podwyższenia limitu na karcie kredytowej do 11000 zł. Oferta jest ważna do 6 marca 2012."
Hm... albo z wtorku na środę bank uznał mnie za mniej wiarygodnego klienta (ech... dlaczego te pieniądze jeszcze nie wpłynęły*?).
Albo to marketing sibillijski.
---
*) Żeby nie było -- w banku byłem 'na plusie', a karciane zadłużenie było mniejsze od zgromadzonych oszczędności.
sobota, 25 lutego 2012
środa, 15 lutego 2012
ZUS
Wracałem przez miasto. I wiecie co? Przed ZUSem zupełnie nie odśnieżyli, trzeba było brodzić w wysokim śniegu.
To skandal -- przecież na coś te nasze składki emerytalne płacimy! Emerytury może się nie doczekamy, ale przynajmniej mogliby za nie poodśnieżać!
PS.
ZUS oczywiście może powiedzieć, że brodzenie w wysokim śniegu jest ćwiczeniem fizycznym, a ćwiczenia fizyczne oznaczają zdrowy tryb życia i zmniejszają szanse przejścia przechodnia na rentę inwalidzką, co jest korzystne dla budżetu. No... żeby mi tak tylko nie mówili!
To skandal -- przecież na coś te nasze składki emerytalne płacimy! Emerytury może się nie doczekamy, ale przynajmniej mogliby za nie poodśnieżać!
PS.
ZUS oczywiście może powiedzieć, że brodzenie w wysokim śniegu jest ćwiczeniem fizycznym, a ćwiczenia fizyczne oznaczają zdrowy tryb życia i zmniejszają szanse przejścia przechodnia na rentę inwalidzką, co jest korzystne dla budżetu. No... żeby mi tak tylko nie mówili!
czwartek, 26 stycznia 2012
Nieobecność usprawiedliwiona
-- X i Y? Nie ma? Czy wiecie, co się stało z tą parą, która zawsze tu stała?
-- Ich nie ma, bo ślub biorą.
-- Oni? Ślub?
-- W sobotę biorą ślub... Zapewne dlatego ich nie ma...
-- Ich nie ma, bo ślub biorą.
-- Oni? Ślub?
-- W sobotę biorą ślub... Zapewne dlatego ich nie ma...
Atrakcja turystyczna
Mijam biuro podróży, a tam reklama wycieczki:
"Białoruś: kraina Radziwiłłów i Łukaszenki."
"Białoruś: kraina Radziwiłłów i Łukaszenki."
piątek, 20 stycznia 2012
Kolejownik
Sąsiedzi w pociągu każdego dnia inni.
Ale codziennie czytają o Korczaku.
Czy to znaczy, że mamy jego rok?
I czy tak już będzie do grudnia?
Ale codziennie czytają o Korczaku.
Czy to znaczy, że mamy jego rok?
I czy tak już będzie do grudnia?
sobota, 14 stycznia 2012
Wczoraj
Wpadam do przychodni, a pięlęgniarko-sekretarka:
-- Nie dość, że dzisiaj jest 13 w piątek, to ja nie chcę nikogo straszyć, ale jestem właścicielką czarnego kota i miotły!
PS.
Jakie jest podstawowe narzędzie pracy lekarza po ostatniej reformie?
Stetoskop może?
Nie! Laptop z internetem!
-- Nie dość, że dzisiaj jest 13 w piątek, to ja nie chcę nikogo straszyć, ale jestem właścicielką czarnego kota i miotły!
PS.
Jakie jest podstawowe narzędzie pracy lekarza po ostatniej reformie?
Stetoskop może?
Nie! Laptop z internetem!
piątek, 23 grudnia 2011
Zając
Spotkałem dzisiaj zajączka. Na Boże Narodzenie!
No tak to jest, jak się na Wielkanoc kupuje choinkę...!
No tak to jest, jak się na Wielkanoc kupuje choinkę...!
Subskrybuj:
Posty (Atom)