czwartek, 23 czerwca 2011

Zasłyszana geometria uliczna

Że mój mąż zmieniał się o 180 stopni, gdy czegoś potrzebował? Nie o 180, a o 360!!!

4 komentarze:

Ramzel pisze...

Bo przecież jak czegoś jest więcej, to jest bardziej.

Łucja pisze...

360 stopni to obrót wokół własnej osi i powrót do punktu wyjścia, czyli nie zmieniał się wcale ^^

blue pisze...

Świetny blog ... Zapraszamy do nas ... http://emovere-blue.blogspot.com/

eli pisze...

Przeczytaj więcej informacji tutaj: http://pordubitz.org/1/wiadomosci.onet.pl/ - znajdziesz wszystko czego potrzebujesz.