Czytam sobie Biblię, a tam jest, że człowieka może dopaść “tzaraʿat”, który go czyni nieczystym, a w formie ostatecznej białym.
Ale tak sobie myślę, że gdyby carat miał czynić czerwonym, albo ukrainonapadającym, to też powinien czynić nieczystym.
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Czytam sobie Biblię, a tam jest, że człowieka może dopaść “tzaraʿat”, który go czyni nieczystym, a w formie ostatecznej białym.
Ale tak sobie myślę, że gdyby carat miał czynić czerwonym, albo ukrainonapadającym, to też powinien czynić nieczystym.
W ogóle, czytam Exodus po lekturze Graebera i sobie rysuję jak to było:
Wniosek wpłynął do recenzji. Wnioskodawca, streszczenie -- norma. Kolejny punkt: "Część merytoryczna". Wnioskodawca napisał: "Nie dotyczy".
Zaczynam dostawać personalizowane reklamy cmentarzy by się dać pochować.
Co wie o mnie internet?
Zacząłem czytać książkę o Białorusi i Łukaszence.
Życzę Białorusinom, bym mi zdezaktualizowali lekturę.
Człowiek jednak głupi jest i miękki. Przeglądam pytanie-test z niemieckiego. Pytają, czy pies jak śpi między mną a tobą, to to jest "mich und dich", czy "mir und dir". No i wybieram "mich und dich", bo przecież przy warczącym "r" pies by nie zasnął. A miałem zastanowić się, czy Dativ, czy Akkusativ...