wtorek, 15 maja 2012

Rzeźniczo

-- Kładziemy ręce... Hm... tu muszę odwołać się do wiedzy rzeźniczej. Umówmy się, że partnerka ma łopatkę, tu, niżej ma boczek, a jeszcze niżej szyneczkę. I mimo, że ręka chętnie wędruje na boczek, a nawet na szyneczkę, to kładziemy rękę na łopatkę, bo łopatka jest twarda i pozwala kierować partnerką.

4 komentarze:

monik pisze...

;D

Alannada pisze...

Czasem boczek jest tłusty, czasem chydy, ale to zawsze boczek :D

obojetnemito pisze...

Kierowanie partnerką... hmmm

PAK pisze...

@obojetnemito:
Słyszałem czwórkę uczących tańca. Trzech panów i jedną panią. I wszyscy panowie, jak jeden mąż, twierdzą, że zaletą tańca jest to, iż to ostatnie miejsce, które zachowało się dla męskiej dominacji, to jest prowadzenia :D