Oficjalnie jest to:
„Niech wszyscy, którzy nazywają się Twoimi dziećmi, poznając Pismo święte, do syta nakarmią się jego treścią, pogłębią swoją wiarę i zrozumieją, że bez znajomości Twoich wersetów, nieśmiertelnych, zbawiennych i wyzwalających, każde zycie jest uschniętym figowcem, a śmierć bezowocna”
i tak 'dobrze', ale mój ksiądz był jeszcze lepszy i powiedział:
do syta nakarmiają się...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz