W pokoju panował mrok – był to zimny i nieprzyjemny mrok szybko kończącego się, zimowego dnia. Marzyłem o ciepłej kołderce światła…
sobota, 5 stycznia 2008
Jasno-ciemno
Na koncercie pozostawiono światło nad widownią – było mi jakoś zimno – czułem się obnażony, przeszywany zimnymi spojrzeniami – marzyłem o ciepłej kołderce mroku…
* * *
W pokoju panował mrok – był to zimny i nieprzyjemny mrok szybko kończącego się, zimowego dnia. Marzyłem o ciepłej kołderce światła…
W pokoju panował mrok – był to zimny i nieprzyjemny mrok szybko kończącego się, zimowego dnia. Marzyłem o ciepłej kołderce światła…
piątek, 4 stycznia 2008
Pączek
Dziś po raz pierwszy od ubiegłego wieku zjadłem pączka od Bliklego*.
----
*(Nie, żebym się chwalił, bo i nie ma czym. W sumie chciałem zjeść w grudniu, ale zostałem objedzony z pączków (i nie tylko) przez gości. I teraz tak akurat przechodziłem obok. I coś mnie tknęło by policzyć kiedy to było poprzednio... (Zresztą nie smakował mi wówczas, ale byłem jako dziecko na wycieczce w Stolicy, więc obowiązkowo -- bo co to za wycieczka do Stolicy jak się jest w młodszej podstawówce i nie zjadło się pączka od Bliklego?!) I liczę, że to ponad 20 lat minęło. Ponad, ale ile dokładnie nie pamiętam... I przez te lata wszystko się wkoło tak bardzo zmieniło...)
----
*(Nie, żebym się chwalił, bo i nie ma czym. W sumie chciałem zjeść w grudniu, ale zostałem objedzony z pączków (i nie tylko) przez gości. I teraz tak akurat przechodziłem obok. I coś mnie tknęło by policzyć kiedy to było poprzednio... (Zresztą nie smakował mi wówczas, ale byłem jako dziecko na wycieczce w Stolicy, więc obowiązkowo -- bo co to za wycieczka do Stolicy jak się jest w młodszej podstawówce i nie zjadło się pączka od Bliklego?!) I liczę, że to ponad 20 lat minęło. Ponad, ale ile dokładnie nie pamiętam... I przez te lata wszystko się wkoło tak bardzo zmieniło...)
czwartek, 3 stycznia 2008
środa, 2 stycznia 2008
Drobiazg z ks. Niewęgłowskiego
O dzisiejszym świętym -- św. Bazylim Wielkim:
Bronił chrześcijaństwa przed arianami.
(Zawsze mnie bawiły tego typu uproszczenia. To jak 'bronić polskości przed Małopolanami'.)
Bronił chrześcijaństwa przed arianami.
(Zawsze mnie bawiły tego typu uproszczenia. To jak 'bronić polskości przed Małopolanami'.)
Hommage à Fio*
U PAK w domu, 31 grudnia 2007 r.
(fot. PAK)
U PAK w kuchni. 31 grudnia 2007 r.
(fot. PAK)
U PAK na stole, przy edycji mejli, jako rozgrzewka przed spacerem, 1 stycznia 2008 r.
(fot. PAK)
U PAK na stoliku przy komputerze, podczas edycji bloga, 1 stycznia 2008
(Skład: jabłko 37%, hibiskus, owoc aronii 10%, owoc czarnej porzeczki 10%, aromat. owoc dzikiej róży 5%, kwas cytrynowy -- regulator kwasowości, skróka pomarańczowa 3%, owoc maliny 3%, owoc jagody 2%, owoc jeżyny 2%.)
(fot. PAK)
U PAK na stole, 1 stycznia 2008 r.
(fot. PAK)
----
*) Mam nadzieję, że nie zostanę błędnie zrozumiany; zresztą hołdy składa się także żyjącym, jak choćby Hołd Pruski... Hm... to chyba zły przykład... W każdym razie z pozdrowieniami i podziękowaniami, bo przynajmniej zerknąłem na swoją półkę z herbatami, a tam jeszcze niewykorzystany Czarodziejski Flet i Japońska Wiśnia!
PS. Zabrakło kawy, bo jestem nie tyle kawoszem, co już prędzej herbatnikiem... Kawę oczywiście pijam -- tak ze dwie-trzy. Rocznie.
wtorek, 1 stycznia 2008
Drzewieję
Z wiekiem człowiek staje się coraz mniej elastyczny. Niektórzy nazywają to zwapnieniem. W moim przypadku bardziej chyba jednak zdrzewienie... Przynajmniej zwierzęta mnie ostatnio za drzewo potrafią brać -- parę tygodni temu sikorka, dzisiaj -- wiewiórka*... Jeszcze parę lat, a jakiś ptak założy na mnie gniazdo...
---
*) Wspięła się do kolan chyba, zanim się zorientowała, że to spodnie a nie kora...
---
*) Wspięła się do kolan chyba, zanim się zorientowała, że to spodnie a nie kora...
Subskrybuj:
Posty (Atom)