Wchodzę do muzeum, czekam aż pojawi się pani w kantorku:
-- Ile pan chce denarów?
-- No tak, chcę denary... Ale skąd pani wiedziała, że chcę denary?! Trzy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz