Jeden z gorszych czasów. Bo owszem, bywa tak, że trzeba coś dokończyć w pięć, dziesięć minut. Ale co zrobić, gdy trzeba coś zacząć i skończyć za piętnaście minut?
(No dobrze, z tego kwadransa została mi minuta.)
wtorek, 23 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz