[...] Po południu najdzie Cię ochota na bieganie po sklepach. Daj się poznać kaprysom.
Metro, 26 listopada 2009, str. 11
W ostatniej atmosferze wokółgrypianej, aż chce mi się zadać pytanie -- jaka sieć sklepów sponsoruje ten horoskop?
---
(Ale, ale, czy to, że św. Jan Chrzciciel żywił się zdaniem Biblii leśnym miodem i szarańczą, nie jest efektem lobbingu bartników?)
czwartek, 26 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Jesteśmy chyba spod tego samego znaku, bo ja mam zawsze taki horoskop, a przynajmniej tak czuję ;)
:)
A ja dzisiaj połowicznie. Sobie kupiłem coś, a koleżance nie :( Uznałem, że ma już pełną torbę prezentów, więc po co jeszcze jeden. Tymczasem:
a) zmieściłby się,
b) zapomniałem (Ślązok ze mnie...), że ma wkrótce imieniny...
PS.
1) Cóż, o miejsce w domu na to coś, dzisiaj kupionego jest trudniej, niż na miejsce w torbie prezentowej dla koleżanki.
2) Wczoraj była u mnie wypłata -- horoskop pospieszył się o dzień ;)
Prześlij komentarz