sobota, 20 marca 2010

Bikini

Siadam na fotelu dentystycznym, a za moimi głosami toczy się damska rozmowa 'załogi' zakładu dentystycznego:
-- A gdzieś jest taki zakład fryzjerski, gdzie obcinają w bikini.
-- Chyba w Rudzie?
-- Może też byśmy tak zrobiły u nas w gabinecie?
-- A wyobrażacie sobie doktora G. w slipkach?
-- Hi-hi, a doktora J. w bokserkach?
-- No, ten to już nieźle wygląda, choć brzuszek mu rośnie.
-- Bo i paniom coś się należy!
-- A doktor S.?
-- No... Ciacho!
-- Ale ty się B., nie śmiej, ty w recepcji też byś musiała przyjmować w takim stroju.
-- Z frędzelkami!
-- Niektóre gabinety to by były wtedy oblężone!
-- A inne nie!
-- No, a inne wcale!

Brak komentarzy: