Jak byłem mały bałem się tego co za grzbietem góry.
Szliśmy z Tatą, grzbiet był coraz bliżej.
A ja wiedziałem, że tam jest dolina, ale że nie widziałem jak opada bałem się urwiska, przepaści.
I tak było z każdym grzbietem.
piątek, 8 czerwca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz