Znajoma rozważa zakup Opowieści tysiąca i jednej nocy dla syna. Zastanawia się jednak, czy to dla dzieci. Biorę więc z półki swój wybór i czytam fragment, jak to król zraniony zdradą żony z czarnym niewolnikiem życzył sobie co noc do łóżka nową dziewicę, którą z nastaniem ranka zabijano. I tak przez trzy lata, aż dziewic zabrakło, bo albo zabito je nad rankiem, albo z miasta uciekły.
Koleżanka: Trzy lata? To będzie tysiąc... Ponad tysiąc.
Kolega: Tysiąc? Ale nie każdej nocy!?
Zerkam i czytam: Każdej nocy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz