-- Sikorski będzie kandydował.
-- A zagłosujesz na niego?
-- W życiu! Będą kandydować Sikorski i Kamiński.
***
-- Jesteś dzisiaj! Jesteś nie do zdarcia! Jak Tusk!
***
-- Zubażasz język polski pozbawiając go metafor, czyli metonin, mówić po polsku przenośni!
piątek, 29 stycznia 2010
niedziela, 24 stycznia 2010
Mariofem, albo po kolędzie
-- U nas był jakiś ksiądz z takim dziwnym imieniem... Mariuszofem, jakoś tak.
-- Nie ma takiego. Jest Mariusz.
-- Ale to nie było Mariusz -- tam były jeszcze jakieś litery... ofm?
-- Nie ma takiego. Jest Mariusz.
-- Ale to nie było Mariusz -- tam były jeszcze jakieś litery... ofm?
sobota, 23 stycznia 2010
Wreszcie ktoś powiedział, to co myślę od początku stycznia
-- Co tam słychać dobrzy ludzie?
-- Zimno jest!
-- Zima prawdziwa!
-- Eee... nie zauważyłem...
-- Bo to trzeba wyjsć na zewnątrz.
-- Wyszedłem.
-- I ojciec nie widział?
-- Jakie tam zimno... Jakby było -25 to by było zimno... A teraz? E...
-- Zimno jest!
-- Zima prawdziwa!
-- Eee... nie zauważyłem...
-- Bo to trzeba wyjsć na zewnątrz.
-- Wyszedłem.
-- I ojciec nie widział?
-- Jakie tam zimno... Jakby było -25 to by było zimno... A teraz? E...
czwartek, 21 stycznia 2010
sobota, 16 stycznia 2010
piątek, 15 stycznia 2010
Egzamin
Przychodzą do niego trzej studenci na egzamin, a profesor pyta ich:
-- Ile centymetrów ma rów z wodą w biegu z przeszkodami? Podpowiem wam: 80 cm, 90 cm, lub 100 cm.
Pierwszy student mówi:
-- 80 cm.
Drugi student:
-- 90 cm.
Na co profesor:
-- Przyjdziecie na egzamin za tydzień. Rów ma 70 cm.
-- Ile centymetrów ma rów z wodą w biegu z przeszkodami? Podpowiem wam: 80 cm, 90 cm, lub 100 cm.
Pierwszy student mówi:
-- 80 cm.
Drugi student:
-- 90 cm.
Na co profesor:
-- Przyjdziecie na egzamin za tydzień. Rów ma 70 cm.
wtorek, 12 stycznia 2010
Nie-boska
-- To mamy czytać Nie-Boską, czy Boską?
-- Nie Boską, a Nie-Boską, a co, czytasz Boską?
-- Tak.. a mam Nie-Boską?
-- No...
-- Kto to k... wymyślił?
-- Nie Boską, a Nie-Boską, a co, czytasz Boską?
-- Tak.. a mam Nie-Boską?
-- No...
-- Kto to k... wymyślił?
sobota, 9 stycznia 2010
Horoskopy
Zerknąłem do pliku na komputerze. O dziwo... Dziwo, bo horoskop (sądząc po wynotowanej dacie) pamiętał czasy moje dwa zakochania temu (a bynajmniej nie popadam w ten stan często). Oto cztery daty w nim ujęte (bo znalazłem go jeszcze raz i uzupełniłem):
"Nie dają się zaszufladkować do żadnego z typowych zachowań ludzkich. Odznaczają się oryginalną umysłowością i predyspozycjami twórczymi. Są bardzo ambitni i nie ustają w poszukiwaniu coraz to nowych form swego artystycznego wyrazu. Ich aktywność życiowa ściśle wiąże się z uczuciami i nastrojami. One to inspirują ich bądź oddziałują destrukcyjnie. Nigdy nie są pewni tego co robią, nawet jeśli się upierają przy swoim, co im się nawet często zdarza. Często bywają rozdrażnieni. Lubią obstawać przy raz już wyrobionym zdaniu na jakiś temat."
"Często udaje im się zrealizować swoje plany. To osoby o dużej inteligencji, którą potrafią wykorzystać. Cechuje ich przedsiębiorczość i inwencja, ale w działaniu zachowują powagę i ostrożność. Przy dobrej passie popadają w próżność. Przy złej przeżywają okresy depresji psychicznej, nie ufają nikomu, nawet nie mają przekonania do własnych poglądów i koncepcji."
"Potrafią logicznie myśleć i dążą do realizacji zaplanowanych celów. Odznaczają się dużymi zdolnościami twórczymi i powinni spróbować swoich sił w tych dziedzinach. Są lubiani przez otoczenie, subtelni w uczuciach i wrażliwi na krzywdę innych. Przez całe życie cieszą się dużym powodzeniem u płci odmiennej. Sami jednak nie są zdecydowani w uczuciach, ani w poglądach. Często, nawet zbyt często, widzą różne sprawy w czarnych kolorach. Jeżeli w miejsce fatalizmu uda im się wprowadzić szczyptę optymizmu wówczas ich życie będzie dostatnie i szczęśliwe."
"Lubią dominować w otoczeniu. Są wielkimi idealistami. Ich głęboka uczuciowość i wierność ideom czyni z nich bojowników słusznej sprawy. Mają realne poczucie swojej wartości. Łatwo ulegają nastrojom, pod wpływem, których mobilizują się do działania lub ulegają destrukcji. Są bardzo uczuciowi. Mimo zdolności przywódczych mało potrafią z siebie dać rodzinie. Do codziennej, mrówczej pracy brak im wytrwałości."
Proszę... Czy też macie wrażenie, że Polacy występujący w TV nie rodzili się w tych dniach?
"Nie dają się zaszufladkować do żadnego z typowych zachowań ludzkich. Odznaczają się oryginalną umysłowością i predyspozycjami twórczymi. Są bardzo ambitni i nie ustają w poszukiwaniu coraz to nowych form swego artystycznego wyrazu. Ich aktywność życiowa ściśle wiąże się z uczuciami i nastrojami. One to inspirują ich bądź oddziałują destrukcyjnie. Nigdy nie są pewni tego co robią, nawet jeśli się upierają przy swoim, co im się nawet często zdarza. Często bywają rozdrażnieni. Lubią obstawać przy raz już wyrobionym zdaniu na jakiś temat."
"Często udaje im się zrealizować swoje plany. To osoby o dużej inteligencji, którą potrafią wykorzystać. Cechuje ich przedsiębiorczość i inwencja, ale w działaniu zachowują powagę i ostrożność. Przy dobrej passie popadają w próżność. Przy złej przeżywają okresy depresji psychicznej, nie ufają nikomu, nawet nie mają przekonania do własnych poglądów i koncepcji."
"Potrafią logicznie myśleć i dążą do realizacji zaplanowanych celów. Odznaczają się dużymi zdolnościami twórczymi i powinni spróbować swoich sił w tych dziedzinach. Są lubiani przez otoczenie, subtelni w uczuciach i wrażliwi na krzywdę innych. Przez całe życie cieszą się dużym powodzeniem u płci odmiennej. Sami jednak nie są zdecydowani w uczuciach, ani w poglądach. Często, nawet zbyt często, widzą różne sprawy w czarnych kolorach. Jeżeli w miejsce fatalizmu uda im się wprowadzić szczyptę optymizmu wówczas ich życie będzie dostatnie i szczęśliwe."
"Lubią dominować w otoczeniu. Są wielkimi idealistami. Ich głęboka uczuciowość i wierność ideom czyni z nich bojowników słusznej sprawy. Mają realne poczucie swojej wartości. Łatwo ulegają nastrojom, pod wpływem, których mobilizują się do działania lub ulegają destrukcji. Są bardzo uczuciowi. Mimo zdolności przywódczych mało potrafią z siebie dać rodzinie. Do codziennej, mrówczej pracy brak im wytrwałości."
Proszę... Czy też macie wrażenie, że Polacy występujący w TV nie rodzili się w tych dniach?
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Co zrobić?!
-- Siedziałam dwie noce nad tym, potem jeszcze w Sylwestra do szesnastej, a [...] przyszedł, żeby zmienić dwa artykuły, bo mu kolejność autorów inna wydaje się lepsza. Dla niego to dwa artykuły, a myśmy musieli przeformatować całą książkę, o dwunastej już się miała drukować, a my jeszcze jej nawet nie mamy... Zabić to za mało... Co byś zrobił na naszym miejscu?
-- Też został profesorem...
-- Też został profesorem...
piątek, 1 stycznia 2010
Muza, albo rozmowy posylwestrowe w pociągu
-- Powiedział mi, że jestem jego 12 muzą.
-- 12 muzą? 12 to apostołem!
-- A jak to jest być muzą?
-- A nie byłaś?
-- Nie. Natchnieniem owszem, ale muzą nie.
-- A jak jest być natchnieniem?
-- No wiesz, czuję się bardzo doceniona, uniesiona...
-- 12 muzą? 12 to apostołem!
-- A jak to jest być muzą?
-- A nie byłaś?
-- Nie. Natchnieniem owszem, ale muzą nie.
-- A jak jest być natchnieniem?
-- No wiesz, czuję się bardzo doceniona, uniesiona...
Subskrybuj:
Posty (Atom)