-- Ci, którzy żują gumę w czasie mszy nie mogą przystąpić do komunii świętej!
(Tyle usłyszałem wczoraj.)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Archiwum
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
-
►
2015
(11)
- ► października (3)
-
►
2012
(53)
- ► października (4)
-
►
2010
(48)
- ► października (2)
-
►
2009
(241)
- ► października (18)
-
▼
2008
(444)
-
▼
października
(36)
- Wydane w głowie
- Przypomnienie-pytanie
- Umowa
- Tak między nami mówiąc...
- Poczta
- Eskalacja
- Sklepik internetowy
- Mundurki
- Fomenko i historia
- Definicja
- Propozycja
- Drzewa
- Wstyd
- Z zebrania
- Ujawnienie
- Bezczelne sroki
- Kiedyś
- Grzywna
- Nie radzę
- Spamy, ach te spamy...
- Podobno
- Prawo gospodarza
- Etapy?
- Romantyka
- Biję się w piersi
- Podryw...
- Lew w ruchu drogowym
- Hasło
- Płeć lirniczki
- Podbródek
- Z kazania
- Ogłoszenie parafialne
- Lista książek
- Biurokracja
- Wynaturzenie
- O!
-
▼
października
(36)
3 komentarze:
Z tą gumą to chyba jakaś obsesja!
;D
W którą stronę?
Młodzi muszą zaliczyć obecność, by zostać dopuszczonymi do bierzmowania. Nie wiem, czy chcą być bierzmowani bo ich rodzice sobie tego życzą, czy z konformizmu, albo dla braku kłopotów przy ewentualnym ślubie. W każdym razie zachowywali się tak, jak po takim przymusie można się spodziewać. (I wcale do komunii się nie palili.)
Chyba mi dżołk nie wyszedł :|
A co do młodzieży, to prawda. Coraz trudniej, coraz bezradniej i znikąd pomocy.
A guma do żucia to akurat małe piwo (nomen omen)
;)
Prześlij komentarz