Rano widziałem samochód z reklamą, którą przeczytałem jako:
"POZNAJ PRUSA".
Zdziwiłem się, kto reklamuje polską prozę pozytywistyczną. Ale w sumie z reklamy byłem zadowolony. Aż sobie pomyślałem, że zapewne 'I' przeoczyłem, bo to Toyota była.
czwartek, 29 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Kiedyś, lata temu, edukowałam się w Katowicach (konkretnie na Tysiącleciu :) Wsiadałam w pociąg w Gliwicach, wysiadałam w Batorym i piorunem leciałam na tramwaj. I nie mogłam się nadziwić, dlaczego na dworcu wita mnie podniszczony, ohydny, ręcznie malowany napis z dykty: "WITAMINY w Chorzowie Batorym". Absolutnie mi to do ówczesnego dworcowego "entourage'u" nie pasowało.
Zagadka rozwiązała się dopiero, gdy przemierzałam ta samą trasę bez pośpiechu i dokładnie przyjrzałam się "bilbordowi".
"WITAMY w Chorzowie Batorym"...
Ale niechęć do parafarmaceutyków została mi do dziś ;-)
Pamiętam ten napis. Ale nie będę spekulował ile lat temu go zdjęto ;)
18 lat temu na pewno jeszcze był ;-))
Prześlij komentarz