Na jutro planuję to, co planowałem na dzisiaj.
Ale dzisiaj mi nie wyszło. I jakoś pourlopowo nie bardzo się chciało... Więc może jutro?
poniedziałek, 4 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz