Szukałem książki. Długo szukałem. Aż znalazłem nie szukając.
Błąd polegał na tym, że szukałem zgubionej, a ona cały czas była znaleziona!
sobota, 25 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
1 komentarz:
Hm... złośliwe przedmioty mają tendencję do utrudniania życia. Mnie ostatnio zaginął klucz od szuflady. Tkwił w zamku. A wydawało mi się, że sprawdzałam ;)
Prześlij komentarz