W życiu Karola Darwina 1 lipca 1858 rokubył jednym z najsmutniejszych dni. Tego dnia wraz z żoną żegnał najmłodszego syna -- Charlesa Waringa.
(Z "Dżentelmeńska umowa" Richarda Friebe z Suddetusche Zeitung, przez Forum)
Czy to taka dżentelmeńska umowa, że ojcowie noszą imię Karol, a synowie -- Charles?
sobota, 9 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Nie umowa, tylko tłumacz się pogubił. Pewnie jakiś praktykant z przyspieszonego kolegium językowego. I dobrze, że różnicę tylko widać, a nie słychać.
A mnie do szału mnie doprowadza wymowa "Czarls" Perrault! Ale to juz inna bajka ;)
Prześlij komentarz