Jutro musze się spóźnić do rektora...
A ja wolałbym przyjść na czas...
wtorek, 26 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
2 komentarze:
Ustal więc godzinę spóźnienia i przyjdź na czas. :)
Na to mniej więcej wyszło ;)
Prześlij komentarz