Czytam sobie w autobusie książkę. Postawa ta budzi szczere i głębokie zdziwienie sąsiada, który pyta mnie:
-- Jest pan świadkiem Jehowy?
-- Nie. -- odpowiadam zdziwiony i dopiero teraz się łapię, że czytam tylko ja...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz