Dlaczego to, czego się pragnie, jest nieuchwytne?
Dzisiaj zapragnąłem uchwycić białe gołębie, które wleciały między drzewa. One spłynęły w dół w łopocie białych skrzydeł, jak przyboczne druhy Świętego Ducha, czyste i nieskazitelne, nim ja zdołałem włączyć aparat.
I znowu umknęło mi to, czego pragnąłem. Czy wystarczy mi świadomość, że one są?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz