Podobno weekend jest od ładowania akumulatorów.
Podobno trzeba pójść w las, posłuchać śpiewu ptaków, pooddychać trochę za miastem.
Zrobiłem tak.
I akumulatory się rozładowały!
Teraz muszę je ładować. Wszystkie cztery!
niedziela, 1 lipca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz