W co bić gdy ktoś umiera?
Nie ma dzwonu. Nie ma nawet worka treningowego.
A dłonie same zaciskają się w pięść, by wybić śmierci z głowy te pomysły, z przedwczesnymi najściami...
wtorek, 31 lipca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz