środa, 21 listopada 2007

Kwestia prawna

K. nie potrafi się doczekać na umowę. Głowi się, czy zawarto ją z nim zawarto czy też nie. Niecierpliwi się, bo czas moja. Ale wciąż ma nadzieję -- bo w końcu, czy gdyby nie chciano podpisać jego umowy, to dostałby na jej podstawie pieniądze. A te już ma. Ale czy pieniądze na koncie można uznać, za dowód świadczący o zawarciu umowy? Czy warto podejmować działania by wypełnić własną część zobowiązań?

Brak komentarzy: