Ciekawe byłoby badanie, gdzie mieszczą się cele polityczne. W ego, id, czy superego?
Bo czasem jak oglądam polityków i widzę ich starania -- ufam, że szczere -- aby coś sobą prezentować, działać w jakimś kierunku, to wydaje mi się, iż pragną nie tego, czego chce 'elektorat', czy co tkwi na dnie ich serca, ale tego, co wypada; wszystko po to by zasłużyć na pochwałę elit i poklepanie po ramieniu. Czyli -- działa tu superego.
Ale też widuję polityków, którzy są samym chceniem czegoś dla siebie. Władzy zwłaszcza. U nich polityką kieruje coś innego.
czwartek, 31 maja 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz