Parę godzin po imprezie na mszy... Bałem się, że zamiast Alleluja zaspiewam O, la luna, la luna!
I nie zaśpiewałem, a przecież organista tak się starał mi w tym pomóc!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz