Większa
Niż mysikrólik
Radość mysikrólika.
(Haiku Johna Willsa w tłumaczeniu Czesława Miłosza.)
Ten mysikrólik z haiku lata za mną od wczoraj. Fruwa wokół głowy, gdy chodzę lub pracuję, śni się po nocach. Wywołuje zmarłych z grobów, by go zobaczyli.
A mi nie pozwala się sfotografować... Nawet we śnie.
---
PS. Nie, nie słyszę 'głosów'. Nawet w słuchawce telefonu. Po prostu chodzi mi po głowie intensywna myśl i wyjść z niej nie chce. Właśnie taka mysikrólicza.
PS(2). Nie. Nie czytałem tego haiku chyba od roku. Nie wiem skąd. Owszem, tłumaczenie Miłosza wczoraj czytałem. Ale to byli "Wydrążeni ludzie", a nie to...
poniedziałek, 7 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Większa
Niż mysikrólik
Radość z mysikrólika.
(Haiku Johna Willsa w tłumaczeniu Kota Mruczka.)
Nawet nie trzeba zmieniać.
Tylko podpisać: "Pani Mysikrólikowa" ;)
Prześlij komentarz