niedziela, 20 kwietnia 2008

Ze snów

Widziałem siebie przeglądającego książki w księgarni. Właśnie odłożyłem na półkę „Termodynamikę” Dantego, by sięgnąć po „Multimedia” Michała Anioła.
***
Na drzewo zleciały się ptaki. Chyba sójki. Kilka ich było. Od razu skojarzyłem to z ”Argumentum ornithologicum” Borgesa i zadałem sobie trud zliczenia ptaków. Trud ten mnie obudził…

Brak komentarzy: