niedziela, 25 maja 2008

A ja myślałem...

(4) Syn kreteńskiego Minosa, pewnego dnia utonął w kadzi z miodem. Gdy ojciec odnalazł zwłoki dziecka, polecił wieszczkowi Polyidosowi przywrócił do życia. Kureci (zob.) kazali wieszczkowi znaleźć najodpowiedniejsze porównanie do krowy czerwono-żółto-białej, a gdy Poluidos wymienił owoc dzikiej róży, ukazał się wąż, którego wieszczek zabił. Małżonka węża przywróciła go do życia używszy pewnego zioła, który Polyidos zaraz włożył w usta Glaukosa. Chłopiec ożył. Wieszczek nauczył potem Glaukosa sztuki przepowiadania, ale pogniewany na Minosa, który więził go w pałacu, przed ucieczką z wyspy kazał chłopcu splunąć sobie w usta – wtedy Glaukos zapomniał wszystkiego, czego się od Polyidosa dowiedział.
W. Kopaliński "Słownik mitów i tradycji kultury"

A ja myślałem, że śnią mi się absurdalne i fantazyjne historie... Ech... dlaczego ja lepiej nie zgłębiłem mitologii?

Brak komentarzy: