Czyżby metoda na punktualność Parkinsona?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Archiwum
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
-
►
2015
(11)
- ► października (3)
-
►
2012
(53)
- ► października (4)
-
►
2010
(48)
- ► października (2)
-
►
2009
(241)
- ► października (18)
-
▼
2008
(444)
- ► października (36)
-
▼
maja
(40)
- Manifest przyuważony, poparty, choć niezrealizowany
- Czekam
- Niech żyją bracia Turcy (?)!
- Licencja
- Ech... nie wiedzieć!
- Teatralna klasyka
- A ja myślałem...
- Stan dworca PKP z podpisem
- Przysłowia polskie
- GLADIATORZY, łac. l. poj. gladiator od gladius ‘mi...
- Urlop
- Oj, niedobrze, niedobrze
- Podsumowanie pewnej dyskusji
- Jest czas
- Z Katowic
- Radość, wielka radość
- Czytanie z sarkofagu
- Przestrzeń
- Nie tylko
- Konfidencjonalnie
- Ideał
- Sen obrazowy
- Poza granicami USA
- Jak fotografować jerzyki?
- W ten... no...
- Jestem melomanem?!
- O pożytkach ze sztuki
- Ze sklepów
- Ptasie radio na Twojej antenie!
- Jak zabawić gościa?
- Jaka sala?
- Sen: herosi
- Ankieta
- Nieoczekiwane spotkanie znajomych
- Problem techniczny w wykonaniu polonijnego biznesmena
- Do dyspozytora
- Kapturki, ach kapturki
- Insajderski
- Sen: jak przewieźć trupa przez granicę
- Ludzie, myślcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz