niedziela, 9 września 2007

Byłem na wykładzie, czyżby sen proroczy?

Byłem na wykładzie, który prowadziła jakaś posłanka PiS. Ale jako profesorka była dobra – wykład był ciekawy, zabawnie prowadzony i sporo mnie nauczył. Zdobyła serca słuchaczy. Tyle, że ja z niepokojem zerkałem na zegarek – spieszyło mi się na pociąg. W końcu nadszedł koniec i w żartach pani profesor chciała się z nami umówić na kolejny wykład. I wtedy zdałem sobie sprawę – nie wiem jak i skąd, ale bardzo, bardzo wyraźnie, że kolejnego wykładu nie będzie. Bo nie będzie już więcej pani profesor, posłanki z PiSu.

Brak komentarzy: