Błękitne niebo, szumiące drzewa. Aleja wśród drzew. I niknący zgiełk miasta.
I wśród zebranych szukam znajomej sylwetki. O! Tam mi coś majaczy! Nie... nie ta. Przecież jest w trumnie.
Sit janua coeli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Archiwum
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
-
►
2015
(11)
- ► października (3)
-
►
2012
(53)
- ► października (4)
-
►
2010
(48)
- ► października (2)
-
►
2009
(241)
- ► października (18)
-
►
2008
(444)
- ► października (36)
-
▼
2007
(360)
- ► października (41)
-
▼
września
(33)
- Pełnia
- Klakier
- Powołanie
- Wiedza
- Jurassic Park
- Chleb
- Urodziny
- Sympatyczne towarzystwo: definicja
- Raport z pewnego spaceru
- Bajka o pamięci
- Oczywiście!
- Bohaterka
- Przyczyny i skutki
- Ha, ha!
- Zagadka
- Wątpienie
- Albo albo
- Sit janua coeli
- Skupienie
- Kamery
- News
- Poświęcenie
- Zakupy w dzień święty...
- Byłem na wykładzie, czyżby sen proroczy?
- Wieloznaczności Grażyny Sz.
- Wariacje Gouldowskie
- Rozeta i Beethoven
- Cudzysłów
- Kraków -- Wrocław
- Twarz
- Zaufanie
- Czekają
- Może morze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz