Rano Babcia, która nie cierpi (delikatnie się wyrażając) moich wyjść z domu, zniechęcała mnie do wyjścia na koncert:
- Ale oni grają za pieniądze!
- A ludzie przychodzą, bo chcą posłuchać.
- Eee... nie po to. Przychodzą bo nie mają co zrobić z pieniędzmi. Była nawet o tym taka piosenka przed wojną – i Babcia nuci – „Jak mam pieniądze to idę do teatru, a jak nie to nałykam się wiatru.”
No fakt, mogłem mieć koncert w domu i za darmo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz