niedziela, 17 lutego 2008
Sen: ping-pong w piecyku
Wróciłem do domu i chciałem się umyć. Niestety, z kranu leciała tylko zimna woda. Odkręciłem więcej ciepłej, ale nadal leciała zimna. Zerknąłem w bok – w piecyku nie palił się gaz, więcej – piecyk był częściowo rozebrany. Przyjrzawszy się częściom doszedłem do słusznego wniosku – ktoś rozebrał piecyk, ponieważ się w nim zepsuł moduł do ping-ponga. Wcześniej co prawda nie wiedziałem, że w piecykach gazowych jest taki moduł, ale teraz wydało mi się to oczywiste – no bo jak inaczej sprawdzić, czy dopływ gazu nie jest przerwany, niż obserwując odbijanie się piłeczki pingpongowej między dwoma paletkami napędzanymi gazem? A tu się wyraźnie coś stało – o proszę – kabel przecięty i woda z niego cieknie. Znaczy się prąd w nim jest... Nie darmo miało się podstawy elektrotechniki na studiach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz