Byłem na koncercie. I gdy tak patrzyłem i słuchałem, to zachwyciłem się, że jeden z muzyków jest multiistrumentalistą. A potem drugi...
W końcu wyliczyłem, że pięciu muzyków grało na 10 różnych instrumentach (typach instrumentów). I zwątpiłem, czy mam kogokolwiek chwalić za to, że jest multiinstrumentalistą...
Chociaż zaraz -- wyjątkowe było to, że jeden muzyk był 'uniinstrumentalistą'!
poniedziałek, 4 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz