piątek, 5 grudnia 2008

Prywata

Przepraszam za prywatę, ale mam zgryz. Co można robić w Warszawie między 4:05 a 7:15? Rano.
Rozważam:
a) spacer po mieście przed świtem,
b) koczowanie na Dworcu Centralnym,
c) wysyłanie korespondencji,
d) udanie się do biblioteki SGGW*.

---
*) Nie żebym miał potrzeby -- po prostu to jedyna placówka, obok pogotowa ratunkowego, barów zakąskowych, kantorów, bankomatów, stacji benzynowych i zakładów pogrzebowych, co do której całodobowości upewnił mnie internet. Może jeszcze kafejka internetowa się znajdzie?

Brak komentarzy: