skip to main | skip to sidebar

A ono siedzi i się oblizuje...

Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...

środa, 10 grudnia 2008

Psyhomeopatia na opak?

Okazało się, że szczęśliwy sąsiad aż o 34 proc. zwiększa szansę na to, że my sami też poczujemy szczęście. Pełen radości przyjaciel zwiększa tę szansę o 25 proc., a brat lub siostra - o 14 proc. O dziwo, szczęście współmałżonka czy stałego partnera liczy się mniej - to tylko 8-proc. wzrost szansy na poprawienie nastroju. Większy efekt (10 proc.) dają zadowoleni z życia przyjaciele naszych przyjaciół (możemy ich nawet osobiście nie znać). Co ciekawe, pośredni wpływ na poczucie szczęścia (6 proc.) mają również osoby stanowiące trzecie ogniwo w łańcuchu naszych znajomości. - Jeśli przyjaciel przyjaciela twojego przyjaciela jest szczęśliwy, może mocniej przyczynić się do poprawy twojego nastroju, niż ekstra 5 tys. dol. w twojej kieszeni - mówi prof. Fowler. - Wyobraźcie sobie: ktoś, kogo mogliście nigdy w życiu nie spotkać, może was bardziej uszczęśliwić niż plik studolarówek!
("Szczęście jak zaraza" Piotra Cieślińskiego)

To mi przypomina homeopatię -- czym mniejsza dawka, tym silniejszy efekt. Tyle, że w homeopatii leczy się podobne-podobnym, to więc nieszczęście przyjaciela-przyjaciela-przyjaciela powinno dawać moje szczęście. Choć z drugiej strony kto powiedział, co temu przyjacielowi-przyjaciela dało szczęście?
Autor: PAK o 10:33
Etykiety: głupie refleksje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum

  • ►  2025 (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2024 (11)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2023 (10)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (5)
  • ►  2022 (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2021 (1)
    • ►  października (1)
  • ►  2020 (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
  • ►  2019 (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2018 (3)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
  • ►  2017 (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
  • ►  2016 (6)
    • ►  listopada (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2015 (11)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (15)
    • ►  listopada (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2013 (30)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2012 (53)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (4)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2011 (27)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (4)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2010 (48)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (10)
  • ►  2009 (241)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (18)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (16)
    • ►  marca (33)
    • ►  lutego (31)
    • ►  stycznia (35)
  • ▼  2008 (444)
    • ▼  grudnia (31)
      • Ech, roztargnienie
      • Pewna firma
      • Czas cudów
      • Typowa scenografia barokowa
      • Japońska estetyka
      • Kaczka
      • Duma bez uprzedzenia
      • Zębami na sposób dworski
      • Jaka koronacja, taki król
      • Zjapońszczenia
      • Dwa w jednym
      • Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy
      • Informacja meteorologiczna (z osiedla)
      • Znowu tłumaczenie -- Uniwersytet na którym bywam
      • Pan z policji?
      • Prawidłowość nr 2
      • Prawidłowość
      • Życzę państwu
      • Panie doktorze!
      • Buraku
      • Psyhomeopatia na opak?
      • Skoro nie wiadomo o co chodzi
      • I dobrze
      • Zabierzcie mi tego Worda! (2)
      • Z cyklu horrory naszego świata: straszny koncert
      • Jak wybrać najlepszą orkiestrę
      • Prywata
      • Recenzja
      • Bursztynek, bursztynek
      • Ach, ci tłumacze / te tłumaczki
      • Spadam
    • ►  listopada (34)
    • ►  października (36)
    • ►  września (35)
    • ►  sierpnia (34)
    • ►  lipca (41)
    • ►  czerwca (36)
    • ►  maja (40)
    • ►  kwietnia (39)
    • ►  marca (36)
    • ►  lutego (36)
    • ►  stycznia (46)
  • ►  2007 (360)
    • ►  grudnia (39)
    • ►  listopada (37)
    • ►  października (41)
    • ►  września (33)
    • ►  sierpnia (41)
    • ►  lipca (35)
    • ►  czerwca (35)
    • ►  maja (46)
    • ►  kwietnia (42)
    • ►  marca (11)

O autorze

Moje zdjęcie
PAK
More my photos not only from Chorzów.
Wyświetl mój pełny profil