-- To jakaś kryzysowa solistka -- same skóra i kości!
(Usłyszałem po koncercie z ust mojej (przypadkowej) sąsiadki koncertowej*. Poniżej ilustracja: australijska mezzosopranistka Sally Wilson i Jacek Kaspszyk wśród muzyków NOSPR.)
---
*) Swoją drogą to na koncercie było nieźle. Ale po, pani przyblokowała cały rząd, uniemożliwiając wyjście do szatni. Bo co tam szatnia -- o fryzjerze z panią z innego rzędu trzeba pogadać!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz