Wracam od znajomych. Przechwycony po drodze przez Ciocię jestem zagadnięty --
Ciocia: Mamy medal, wiesz?
PAK: Właśnie się dowiaduję.
Ciocia: Nie oglądaliście meczu?
PAK: Nie.
Ciocia: Oni nadal nie mają telewizora?
PAK: Nie.
Ciocia: A radio?
PAK: Nie wiem. Może by się jakieś znalazło.
Ciocia: To nie słuchaliście meczu?
PAK: No nie.
Ciocia: To, co oni całe dni robią?!
---
1) Ciocia się domyślała, że kibiców nie było na spotkaniu. Ale zawsze można z tego zażartować.
2) A co robią? Nie wiem. Nawet nie wiem, czy wiedzą kto jest premierem, albo prezydentem. Bo i po co im wiedzieć? Może tak już lepiej?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz