Wszystko wskazuje na to, że po prostu chytrzy Prusacy, widząc determinację polskiego księcia, położyli na wadze kadłub kogoś o tzw. słusznej posturze. Głowy przecież już nie było, a wtedy nie znano innych sposobów identyfikowania poćwiartowanych zwłok.
Andrzej Zieliński Początkach Polski, Bellona 2007 o wykupieniu zwłok św. Wojciecha.
(Zwolenników autentyczności relikwii uspokajam: Andrzej Zieliński lubi fantazjować.)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz