Tramwaj.
Matka: Skasowałeś bilet?
Syn: Tak.
Matka: Jak wchodziliśmy to ja usiadłam, a ty skasowałeś?
Syn: Nie. Żem go skasowoł, gdy jechaliśmy w tamtą stronę.
Matka: To teraz też trzeba skasować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
2 komentarze:
Hmm, nie każdy zna się na komunikacji...
Zawsze w poniedziałki jadę takim autobusem, który na pewnym skrzyżowaniu skręca w lewo - tym samym omijając dość popularny przystanek. I zawsze, co poniedziałek, znajdzie się ktoś, kto jest tym faktem wielce zaskoczony... Tego nie rozumiem...
Kiedyś jeździłem takim pociągiem.
I też bywali zaskoczeni.
Prześlij komentarz