Wczoraj mój mózg zauważył jakieś dziwne dźwięki. Jakby śpiew -- dawny i piękny. Zacząłem się zastanawiać, kto z sąsiadów słucha czegoś równie nietypowego... Po dobrej minucie dopiero zaskoczyłem -- wezwaniem do nawrócenia, śpiewany w stylu muzyki XII wieku odzywa się dzwonek mojego własnego telefonu!
Ot, tak to jest, gdy się nie przywykło...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Chciałam dyskretnie wkleić linka (zgodnie ze wskazówkami pewnego informatyka...) ale nie wyszło.
No to po chamsku http://taksobieczasem.blogspot.com/
(wpis z 26 marca)
z dopiskiem, że "coś jest na rzeczy"...
;-)
Ja mam obecnie atak roztargnienia -- wczoraj zapomniałem zabrać z kościoła (sic!) futerał na aparat. Potem coś porobiłem z DVD ze zdjęciami... Co będzie dalej -- jeszcze nie wiem.
Niedawno wstałem, by drzwi wejściowe otworzyć, gdy nagle się zorientowałem, że to, co słyszałem, to nie dzwonek u drzwi, ale sygnał nadejścia wiadomości do m.
Prześlij komentarz