Czas już przypomnieć św. Materacego, najbardziej zapomnianego świętego w dziejach, którego nie wspominają żadne żywoty świętych, ani oficjalne wykazy. A przecież ten brat św. Bonifacego z Tarsu, który w krok za nim podążył na męczeństwo, patron ludzi pomijanych i niedostrzeganych, jest nam dzisiaj tak potrzebny jako przykład i wzór.
(Zainspirowane dyskusją.)
czwartek, 13 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz