Pierwszy raz mi się przytrafiło, by młodsza osoba ustąpiła mi spontanicznie miejsca w tramwaju...
I wcale mi się to nie podobało...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Archiwum
-
►
2021
(1)
- ► października (1)
-
►
2015
(11)
- ► października (3)
-
►
2012
(53)
- ► października (4)
-
►
2010
(48)
- ► października (2)
-
►
2009
(241)
- ► października (18)
-
▼
2008
(444)
- ► października (36)
-
▼
marca
(36)
- W kwestii wieku
- Ze mszy
- Kryzys wieku średniego?
- Fruwacze
- Póki się nie przywyknie
- Dwa nosy
- Przymiarka
- Dwie prawe
- Orędzie
- Zajączek
- Każdy musi się złożyć na podwyżki dla lekarzy
- Wnioski wielkoczwartkowe
- Pytanie
- Prywatna służba zdrowia fajna rzecz
- Niekonsekwencja
- Pańszczyzna?
- Drobiazg z książeczki do „Wielkiego Mistermium Pas...
- Sen: hotel
- Wątpienie
- Znajomość internetowa
- Św. Materacy
- Licytacja
- Ruletka fakturowa
- Koncert
- Rada
- Moje diabły domowe
- Światłość
- Przepoczwarzenie opery
- Nauka
- Gdzie protestować?
- Spem: Powiększ swoją...
- Ciężar jałmużny
- Facetka
- Dramat autobiograficzny w trzech aktach z prologiem
- Pociąg oznakowany
- Podchody, albo piecyk
3 komentarze:
Taaa... Czas płynie nieubłaganie. ;)
Może jest też inne wyjaśnienie -- dziewczynko przeszkadzałem (stojąc) w kontaktach z koleżankami po drugiej stronie tramwaju... Ale pierwsza myśl była właśnie ta -- "ale mnie mają za starucha"...
Proponuję zacząć jezdzić samochodem.
Rzadko ktoś ustępuje...
;-)
Prześlij komentarz