Czytam sobie dramat Wielkiego Dramaturga. W didaskaliach pisze: "Pierwszy gość ziewa". I poczułem potęgę sztuki, która na mnie oddziałała! -- Ziewnąłem od razu, tyleż automatycznie, co głęboko.
I z miejsca też pouczyła mnie bohaterka sztuki (skąd wiedziała):
-- Nie ziewa się przy damach!
czwartek, 20 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Zieeeew...
Pierwszy Gość ;)
Prześlij komentarz