Obudziłem się rześki, bo śnił mi się Koncert wiolonczelowy Dvoraka.
Całe szczęście, że nie V Symfonia Brucknera, bo po niej nie wiem jak bym się zwlókł z łóżka...
czwartek, 20 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drążąc coraz bardziej wszelkie zagadnienia coraz mniej wierzymy w to co niepoznawalne. Ale mimo to ono tam siedzi i spokojnie się oblizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz