W sposób zupełnie spontaniczny, bez nacisków, przymusu spotkały się u mnie w pracy trzy czwarte obecjej załogi w jednym pomieszczeniu!
(Dzisiaj rano, ze względu na urlopy, wyjazdy służbowe i zwolnienia lekarskie, te 3/4 łatwo było wyliczyć -- obecna była tylko nasza czwórka...)
czwartek, 13 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz